Trzeci rajd partyzanckim szlakiem.

Pieszy Rajd Śladami kapitana Wacława Rejmaka „Ostoi” cieszy się coraz większym zainteresowaniem. W trzeciej wyprawie, która odbyła się w miniony weekend, wzięła udział rekordowa liczba około 120 uczestników, w tym po raz pierwszy, grupa rowerzystów.

Cykliści z Siedlec dołączyli do grup piechurów, idących z Łukowa i z Gręzówki. Na przejście najdłuższej trasy, liczącej prawie 28 kilometrów, a wiodącej z Łukowa, zdecydowało się 35 osób m.in. z Łukowa, Warszawy, Lublina, Radomia czy Ostrowi Mazowieckiej. Byli w tym gronie zarówno debiutanci, jak i tacy, którzy wzięli udział w wyprawie już po raz trzeci. Z kolei z Gręzówki wyruszyły dzieci i młodzież wraz z opiekunami i rodzicami z miasta i gminy Łuków, którzy mieli do pokonania około 10 kilometrów.

Członkowie grupy z Łukowa spotkali się przy pomniku ofiar bitwy z 1944 roku pod Gręzówką, który znajduje się na łukowskim cmentarzu. W imieniu organizatorów piechurów powitali wiceprezes miejscowego koła Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej Robert Wysokiński i zastępca wójta gminy Łuków Wojciech Szczygieł, a oficjalnego otwarcia rajdu dokonał jego komendant honorowy i prezes ŚZŻAK Koło Łuków Ryszard Grafik, który przybliżył historię potyczki pod Gręzówką. Na koniec uczestnicy wyprawy odśpiewali hymn i zapalili znicze, a potem wyruszyli pod pomnik kapitana „Ostoi”, który znajduje się przy ul. Armii Krajowej w Łukowie. Tam postać patrona rajdu przypomniał wiceprezes Towarzystwa Przyrodniczo-Historycznego „Orlik” Arkadiusz Koboj. W drodze do rezerwatu „Jata”, gdzie znajdowała się baza wyprawy, jej piechurzy oddali hołd ofiarom bitwy pod Gręzówką pod pomnikiem w Lesie Kryńszczak przy drodze Łuków – Siedlce.

Grupa dziecięco-młodzieżowa z opiekunami, witana przez wójta gminy Łuków Mariusza Osiaka, zebrała się na cmentarzu w Gręzówce, gdzie oddała hołd żołnierzom Września 1939 roku. Ponadto przy pomniku jednego z bohaterów Powstania Styczniowego – księdza Stanisława Brzóski, najmłodsi uczestnicy wędrówki wysłuchali opowieści Arkadiusza Koboja o tej postaci i zrywie narodowym z końca 19. wieku.

Obydwie grupy spotkały się nieopodal pomnika ks. Brzóski między Dąbiem a Klimkami, by razem dotrzeć do bazy, czyli wiaty edukacyjnej „Ostoja” w rezerwacie „Jata”.
Tutaj Sylwester Muszyński z łukowskiego koła ŚZŻAK powitał wszystkich przybyłych, a potem piechurzy śpiewali partyzanckie pieśni przy wspólnym ognisku. Wysłuchali również wspomnień m.in. o ks. Brzósce, kapitanie Wacławie Rejmaku „Ostoi” i sanitariuszce z „Jaty” Jadwidze Holnickiej-Szulc „Wisi”. O bohaterach opowiadali komendant Hufca ZHP w Łukowie harcmistrz Michał Mojski, prezes Ryszard Grafik i Zbigniew Nowosielski – syn żołnierza AK Henryka Nowosielskiego „Vickersa”.

Po koncercie pieśni patriotycznych w wykonaniu zespołu ludowego „Jagódki” ze Żdżar uczestnicy wyprawy posilili się grochówką, którą przyrządziła miejscowa radna Elżbieta Dynek, a potem oglądali filmy i spektakle w nocnym kinie plenerowym. W programie były filmy o „Kasantach z Jaty”, kapitanie „Ostoi” i majorze Marianie Bernaciaku „Orliku” oraz spektakl telewizyjny „Nie pamiętam” o tragedii Polaków pod okupacją sowiecką. Ten ostatni obraz udostępnił Instytut Pamięci Narodowej, a przedstawiciel jego lubelskiego oddziału – dr Mariusz Sawa był wśród uczestników tegorocznej wyprawy.
Drugi dzień rajdu w niedzielę 17 czerwca, rozpoczęła msza święta przy pomniku Armii Krajowej. Odprawili ją ksiądz Wojciech Majewski z Łukowa i ksiądz Bogumił Lempkowski z Siedlec, który przyjechał do „Jaty” z grupą rowerzystów. Po eucharystii odbył się apel poległych, piechurzy pod obeliskiem złożyli wieńce i zapalili znicze, a potem wrócili do bazy, gdzie odbywały się prezentacje historii obozu partyzanckiego i działań związanych z I Batalionem 35. Pułku Piechoty Armii Krajowej oraz uzbrojenia, umundurowania i wyposażenia z czasów II wojny światowej. Uczestnicy rajdu mogli m.in. postrzelać z broni historycznej i paintballa, rzucać atrapami dawnych granatów, a także obejrzeć zdjęcia o życiu w obozie partyzanckim w „Jacie”.

Przebieg rajdu relacjonowała polowa krótkofalarska stacja SP0PL, którą prowadził operator Mariusz Ciszak SQ8JCB.

Na potwierdzenie udziału w trzecim Pieszym Rajdzie Śladami „Ostoi” młodsi jego uczestnicy otrzymali pamiątkowe dyplomy, a starsi piechurzy odebrali okolicznościowe karty pocztowe ze zdjęciami z obozu partyzantów, wykonanymi przez Henryka Nowosielskiego „Vickersa”.

Tegoroczną wyprawę zorganizowali łukowskie koło ŚZŻAK, Towarzystwo Przyrodniczo-Historyczne „Orlik”, Mazowieckie Towarzystwo Strzeleckie im. Marszałka Józefa Piłsudskiego, Nadleśnictwo Łuków oraz gminy Łuków i Wiśniew.

Fotogaleria z wydarzenia dostępna TUTAJ.

Żródło: IAS24.eu. Fot. Arkadiusz Gontarczyk

Comments are Disabled